Nareszcie po dobrych pieniądzach udało mi się dostać oryginalne dodatkowe górne oświetlenie. Gadżet ten występował jako opcja w Audi 80 i 90, jednak głównie był montowany w wersjach przeznaczonych na taksówki.
Elementy niezbędne do demontażu:
- wiązka elektryczna dodatkowego oświetlenia,
- 3 uchwyty z lampkami (tak trzy bo po stronie kierowcy ich nie było),
- taśmę dwustronna odporną na warunki atmosferyczne
- taśma izolacyjna
- śrubokręt krzyżakowy i drugi płaski o szerokiej końcówce,
Oświetlenie można zamontować na dwa sposoby:
- Bez ściągania podsufitki,
- Ze ściąganiem podsufitki.
Sposób 1:
Sposób krótszy jednak i tak dużo elementów trzeba odkręcić. Zaczynamy od bocznych elementów plastikowych na słupkach przednich i bocznych. Trzymają się na zatrzaskach więc wystarczy pociągnąć do siebie. Następnie odkręcamy wszystkie górne rączki, osłony przeciwsłoneczne (tu przyda się szeroki śrubokręt aby ruchem kołowym odgiąć zaczep), panel szyberdachu (wersja bez szyberdachu ma tam tylko lampkę). Po ściągnięciu elementów plastikowych odginamy trochę podsufitkę i montujemy instalację elektryczną oświetlenia. Niestety ten sposób nie pozwala na przepchanie wiązki przez otwory i przyklejenie do blachy, ale będzie się trzymać na podsufitce. Każdą końcówkę która ma być wpięta do oświetlenie musimy wyciągnąć przez otwory w podsufitce. Koniec wiązki wpinamy w panel szyberdachu skąd będzie możliwe zapalanie wszystkich lampek. Nowe ochwyty z lampkami, panel szyberdachu zakłądamy i przykręcamy. Osłony słupków i osłonę przeciwsłoneczną zakłądamy na końcu.
Sposób 2:
Sposób dłuższy ale jak w fabryce. Zaczynamy od bocznych elementów plastikowych na słupkach przednich, bocznych, tylnych oraz boczne elementy i górne osłony w bagażniku (wersja AVANT). Trzymają się na zatrzaskach więc wystarczy pociągnąć do siebie. Następnie odkręcamy wszystkie górne rączki, osłony przeciwsłoneczne (tu przyda się szeroki śrubokręt, aby ruchem kołowym odgiąć zaczep), panel szyberdachu (wersja bez szyberdachu ma tam tylko lampkę), oraz tylną lampkę bagażnika (wersja AVNAT). Po ściągnięciu elementów plastikowych od tyłu samochodu zaczynamy ściągać podsufitkę. w wersji AVANT nad tylnymi zagłowkami podsufitka jest przyklejona do sufitu – będzie potrzebny klej epoksydowy aby to spowrotem przykleić. Odklejanie tego proponuję zrobic w rękawiczkach oraz długich rękawach ponieważ żywica czy czym to tam zostało sklejone trochę wbija się w skórę. Następnie przychodzi czas na syzberdach (o ile go mamy). Podsufitka trzyma się na zaczepach więc wystarczy energicznym ruchem bądź za pomocą dźwigni ściągnąć kilkanaście zaczepów znajdujących się wokół otworu szyberdachu. Po tym zabiegu i zmarnowaniu kilku godzin podsufitka odrywa się od sufitu. Teraz zadajemy się pytanie: dlaczego nie wybrałem krótszego sposobu? Tak czy inaczej czmychamy jednego browara i jedziemy dalej. Po bokach są co jakiś czas znajdują się otwory przelotowe w które możemy wsadzić kable, a w reszcie miejsc wiązkę podkleić na dwustronnej taśmie odpornej na warunki atmosferyczne (stusuje się ją również do montowania emblematów na karoserii) – będzie trzymać do końca świata. Zakładamy podsufitkę, tak aby końcówki kabli wystawały przez otwory w niej. Przy szyberdachu zatrzaskujemy zaczepy, tył w przypadku wersji AVANT sklejamy klejem epoksydowym. Zakładamy uchwyty z lamkami, szyberdach, oświetlenie bagażnika, osłony przeciwsłoneczne i w zasadzie podsufitka powinna się trzymać. Pozostaje cała masa plastików ze słupków i z bagażnika.